piątek, 23 września 2016

Steiniz umarł, Steiniz żyje na nowo

-Białe Szramy zadały nam precyzyjny i zabójczy cios, Magosie Denker. -z trudem wydusił z siebie Tech-kapłan Dmitry von Steiniz. -Nie wiedzieli, że jesteśmy lojalni Imperatorowi, nie mogliśmy nawiązać z nimi połączenia. Byli głusi na nasze zdania, pochłonęła ich furia, żadnej logiki w ich działaniach, tylko gniew Aniołów Imperatora. Być może... -Steiniz zakaszlał, co w połączeniu z jedo artykulatorami utworzyło ogłuszający dźwięk przez komunikator. -Być może to oni są pod wpływem Immaterium. Na tej planecie nikt nie może być pewien. Dmitry von Steiniz, bez odbioru... -Tech-kapłan wydusił z siebie ostatni oddech.
Po tym, jak Białe Szramy z ogromną prędkością ruszyły dalej ku własnej strefie ewakuacyjnej, Adeptus Mechanicus pod osłoną nocy zajęli się ewakuacją swoich sióstr, braci a przede wszystkim cięzkiego sprzętu, który miał wielką wartość bojową tak daleko od Świata-Kuźni.
Magos Denker poddał swoje wojska wszelkim możliwym kuracjom, a Tech-Kapłana Steiniza obarczono szczególną opieką, wymieniając kolejne organy organiczne na poświęcone Omnizjaszowi części mechaniczne.

Dmitry von Steiniz powstał na nowo, a w jego myślach wciąż obecne były obrazy motorów, szabli i twarzy Białych Szram. 'Nie ujdzie im to na sucho, już ja się o to postaram', pomyślał. Wbrew logice, na kilka następnych dni, zawładnęła nim chęć zemsty na Adeptus Astartes ocierająca się o herezję.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz